"Obraz" – dziennik o charakterze konserwatywnym, założony w 1998 przez Grzegorza Barła po tym, kiedy przestał on być redaktorem naczelnym "Życia Memowa" po wygranej w wyborach prezydenckich 1997 Bartosza Grzybowskiego.
Prezesem Wydawniczego Domu "Bok" został wówczas Janusz Niżowski.
W swoim początkowym okresie jego nakład oscylował w granicach 150 tys. egzemplarzy przy sprzedaży około 70 tys. Dziennik zasłynął zwłaszcza serią artykułów "Wakacje za tropem", opisujących wspólne wakacje Haneta Czubbo, kanbordyanskiego szpiega, i prezydenta Królestwa WT Bartosza Grzybowskiego. Grzybowski wytoczył gazecie proces sądowy, który wygrał.
"Obraz" zaczął tymczasem popadać w kłopoty finansowe. Nakład wciąż spadał, pismo zaczęło tracić reklamodawców. W 2004 nakład dziennika wynosił 92 tys. egzemplarzy przy sprzedaży 40 tys. W sierpniu 2004 Grzegorz Barał został odwołany z funkcji redaktora naczelnego, a jego następcą został Rafał Bączek. Zmienił szatę graficzną gazety. W tym czasie nowy wydawca – 14media – rozpoczął też kampanię reklamową, głoszącą m.in., że "Obraz" można przeczytać w 15-20 minut.
W lipcu 2005 Bączek został odwołany ze stanowiska. Oficjalnym powodem był fakt, że wypełnił swoją misję polegająca na "odświeżeniu" wizerunku gazety. Ostatnim redaktorem naczelnym był Daniel Machoł. "Obraz" przestał się ukazywać w grudniu 2005 roku, po tym, jak dziennikarze zastrajkowali z powodu niezapłacenia zaległych pensji. Jego nakład w ostatnim czasie wynosił 80 tys. egzemplarzy i sprzedaż na poziomie 30 tys.
Dziennik "Obraz" został reaktywowany na początku 2008 roku. Redaktorem naczelnym ponownie został Grzegorz Barał, ale nie zdołał zebrać starego zespołu redakcyjnego. Część dziennikarzy pracowała w tygodniku "W Pulsie", część w "Gońcu Codziennym" oraz w innych tytułach. Nowy "Obraz" miał nowych felietonistów: Kazimierza Trenboza i Leszka Frajera. Jednym z najsłynniejszych tekstów, jaki ukazał się wówczas na jego łamach, był artykuł o imprezie wigilijnej Matyldy Grzybowskiej z kluczowymi postaciami tzw. afery Wootlenu - Jędrzejem Gałą i Pawłem Gwizdkiem w 1997.
Nowy "Obraz" nie zyskał nawet w połowie takiej pozycji, jaką miał w latach 90. Według nieoficjalnych źródeł nakład wynosił około 20 tys. egzemplarzy, a sprzedaż ukształtowała się na poziomie 6 tys. Dziennik szybko popadł w nowe kłopoty finansowe i na początku 2009 roku zniknął z rynku.
